Złoto
zamknięte w słoiku. Nektar Mniszka zbieranego w południe przy pięknej
słonecznej pogodzie. Przyleśna łąka i miododajny dywan kwiatów.
Syrop przypomina miód i jest przepyszny do herbatki oraz deserów, ciast a tym samym ma właściwości lecznicze. Nie będę się rozpisywać jaki, bo można wiele artykułów znaleźć w necie ale warto poczytać a jeszcze bardziej warto zrobić póki mleczyki pięknie kwitną.
SKŁADNIKI
300 kwiatów mniszka (1l słoik uciśniętych kwiatów - jak ktoś nie chce liczyć)
1 litr wody
1 kg cukru
2 cytryny
Ja robiłam z 2 porcji i wyszło mi 11 słoiczków po 235ml, dziś nastawiłam kolejną podwójną porcję, bo kocham.
1. Mniszek zbieramy w południe i słoneczny dzień, żeby kwiaty były suche i w pełni rozkwitnięte.
Uzbierane kwiaty wysypujemy gdzieś na tarasie, balkonie na ścierce lub gazecie w cieniu aby wyszły z nich lokatorzy, ponieważ kwiatów NIE PŁUCZEMY. Zostawiamy na ok godzinę.
2. Kwiaty przebieramy, wrzucamy do garnka i zalewamy wodą, gotujemy na małym ogniu godzinę a następnie odstawiamy na całą dobę.
2. Po upływie doby wywar przecedzamy przez sito. Dodajemy cukier i sok z wyciśniętych cytryn. Zagotowujemy i gotujemy 1-1,5 godziny na małym ogniu mieszając od czasu do czasu.
Gorący przekładamy do słoiczków, zakręcamy i stawiamy słoiczki do góry dnem. Ja nie pasteryzuję. Syropek sprawdza się przez całą zimę i do następnego sezonu o ile mamy taki zapasik bo szybko znika :)
Syrop przypomina miód i jest przepyszny do herbatki oraz deserów, ciast a tym samym ma właściwości lecznicze. Nie będę się rozpisywać jaki, bo można wiele artykułów znaleźć w necie ale warto poczytać a jeszcze bardziej warto zrobić póki mleczyki pięknie kwitną.
SKŁADNIKI
300 kwiatów mniszka (1l słoik uciśniętych kwiatów - jak ktoś nie chce liczyć)
1 litr wody
1 kg cukru
2 cytryny
Ja robiłam z 2 porcji i wyszło mi 11 słoiczków po 235ml, dziś nastawiłam kolejną podwójną porcję, bo kocham.
1. Mniszek zbieramy w południe i słoneczny dzień, żeby kwiaty były suche i w pełni rozkwitnięte.
Uzbierane kwiaty wysypujemy gdzieś na tarasie, balkonie na ścierce lub gazecie w cieniu aby wyszły z nich lokatorzy, ponieważ kwiatów NIE PŁUCZEMY. Zostawiamy na ok godzinę.
2. Kwiaty przebieramy, wrzucamy do garnka i zalewamy wodą, gotujemy na małym ogniu godzinę a następnie odstawiamy na całą dobę.
2. Po upływie doby wywar przecedzamy przez sito. Dodajemy cukier i sok z wyciśniętych cytryn. Zagotowujemy i gotujemy 1-1,5 godziny na małym ogniu mieszając od czasu do czasu.
Gorący przekładamy do słoiczków, zakręcamy i stawiamy słoiczki do góry dnem. Ja nie pasteryzuję. Syropek sprawdza się przez całą zimę i do następnego sezonu o ile mamy taki zapasik bo szybko znika :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, miłe słowo, pytanie lub uwagę :) Zapraszam ponownie.