Taki rosołek czy kluseczki na rosołku zna prawie każdy. Mnie się on kojarzy z dzieciństwem, ponieważ mama często nam go gotowała, zwłaszcza jak ktoś z nas było chore, bo łatwo się go jadło (podczas choroby mało kto ma apetyt) a poza tym bardzo rozgrzewał i dodawał sił. No i taki rosołek nawet teraz lepiej mi smakuje niż ten z klasycznym makaronem a'la nitki. Z takimi lanymi kluskami wyśmienita jest również pomidorówka.
SKŁADNIKI
1-2 udko z kurczaka
2-4 skrzydełka z kurczaka
3 marchewki
1/4 korzenia selera (ja dodaję jeszcze liście)
1 korzeń pietruszki
kawałek pora
sól
pieprz
gałązka lubczyku (można pominąć)
natka pietruszki lub koperek
Składniki na lane kluski;
woda
mąka pszenna
sól
1 jajko
2-4 skrzydełka z kurczaka
3 marchewki
1/4 korzenia selera (ja dodaję jeszcze liście)
1 korzeń pietruszki
kawałek pora
sól
pieprz
gałązka lubczyku (można pominąć)
natka pietruszki lub koperek
Składniki na lane kluski;
woda
mąka pszenna
sól
1 jajko
1/ Udka i skrzydełka oczyszczamy, płuczemy i wrzucamy do gotującej się wody
(wtedy nie powstają szumowiny). Warzywa obieramy, kroimy w dowolne
kawałki i dodajemy do gotującego się mięsa, doprawić przyprawami. Gdy
warzywa będą miękkie a mięso dobrze ugotowane, doprawić solą, pieprzem.
2/ Pod koniec gotowania się rosołu przygotować lane kluski. Jajko wymieszać
z odrobiną mąki, by powstała jednolita masa i nie było grudek, posolić i
uzupełniać wodą tak by powstało a'la lane ciasto. Dobrze rozmieszać
trzepaczką. Do gotującego się rosołu wlewać powoli ciasto roztrzepując
widelcem lub trzepaczką. Gotować ok 2-3 min. Gotowy rosół posypać
obficie natką pietruszki lub koperkiem.
Smacznego!:)
U Ciebie to są "lane kluski", a u mnie to się nazywa "kapanka" :)
OdpowiedzUsuńRobimy je z Mamą tylko na rosole (zupa też się nazywa "kapanka") :)
Jajko/jajka (zależy, ile jest tego rosołu) ubijam chwilę mikserem. Potem dodaję łyżkę wody i mąkę (zawsze tortową). Mąki daję tyle, żeby ciasto było dość gęste. Wlewam troszkę na gotujący się (na wolnym ogniu) rosół, żeby sprawdzić. Jak wychodzą "wstążeczki", to jest OK :)
Wlewam ciasto do rosołu małym "strumyczkiem" i łyżką odsuwam szybko na bieżąco gotowe "wstążeczki", żeby zrobić miejsce na nowe.
No i takie są te lane kluski - "po naszemu" ;):)
Jak to dobrze, że Ciebie mam, bo dużo nowych rzeczy poznaję i nazw :)
Usuń