Amoniaczki wg przepisu mojej babci. Nieśmiertelny przepis na ciastka znane od pokoleń :) Ciasteczka, które można przechowywać tygodniami.
1 szklanka cukru
2 łyżki amoniaku
1 szklanka śmietany
5 jajek (odlać jedno białko do smarowania)
30 dag czystego smalcu
cukier kryształ do posypania
mąki tyle ile ''zabierze'' ciasto, ma być elastyczne
2 łyżki amoniaku
1 szklanka śmietany
5 jajek (odlać jedno białko do smarowania)
30 dag czystego smalcu
cukier kryształ do posypania
mąki tyle ile ''zabierze'' ciasto, ma być elastyczne
1/ Część mąki przesiać na stolnicę, dodać posiekany smalec.
2/ Jajka rozbić z cukrem i amoniakiem. Dodać do mąki i smalcu. Zagnieść. W miedzy czasie dodać śmietanę i resztę mąki.
3/ Wyrobić gładkie ciasto.
4/ Rozwałkować i wycinać szklanką lub foremkami ciasteczka.
5/ Amoniaczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pędzlować rozbitym białkiem i posypać cukrem kryształem.
6/ Piec ok 5-7 min w temperaturze 200 stopni.
Smacznego!
uwielbiam takie ciasteczka!
OdpowiedzUsuńUwielbiam:) Kojarzą mi się z wakacyjnymi pobytami u dziadków:) zapomniałam o nich,ale dzięki Tobie moje dzieciaki zakosztują maminego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńI mnie się kojarzą z dziadkami- kochanymi dziadkami i wspaniałym dzieciństwem...
UsuńPyszne są te ciasteczka, miałam okazje je kiedys smakować
OdpowiedzUsuńJak mi się uda gdzieś kupić amoniak, to upiekę :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia tez piekła amoniaczki i cistka z maszynki niestety przepisu nie posiadam :(
OdpowiedzUsuńhttp://ciastamoniki.blogspot.com/
o jej, moje ukochane ciasteczka-amoniaczki...moja mama ich nie piekła, ale sąsiadka tak...pamiętam ich smak z dzieciństwa, teraz bym chciała aby moje wnuki tez zapamiętały ten smak....ale gdzie kupić amoniak spożywczy????? podpowiedzcie, proszę....
OdpowiedzUsuńAmoniak można kupić prawie we wszystkich sklepach spożywczych :)
Usuńdzięki, kupiłam amoniak w Auchanie...w Tesco nie było...;-)
Usuńupiekłam, już ich nie ma...jutro następna porcja, teraz podwójna...może zostaną do Świąt ;-)
dzięki za przepis, to ten smak z mojego dzieciństwa...:-)
pozdrawiam
Hania