wtorek, 24 lipca 2012

DOMOWY MAKARON

Dziś był rosół, a jak rosół, to często z domowym makaronem. Gdy byłam mała, to taki makaron kojarzył mi się z rosołem, niedzielą,dwudaniowym obiadem i ciastem :) Ależ to były czasy, gumy Donald i Pewex:) 
Na szczęście w dzisiejszych czasach rosół mogę jeść codziennie, a kluski gnieść 24 na dobę, aby mi tylko sił starczyło a przede wszystkim oby mi się chciało, bo jak wiadomo w dzisiejszych czasach makaronu w sklepach od koloru do wyboru:)I większość z nas idzie na łatwiznę :) No ale ten domowy, to jednak inny, magiczny i jak dla mnie ''wspomnień czar'' :)
SKŁADNIKI
3 szklanki mąki
2-3 jajka
szczypta soli
odrobina wody

1/Mąkę przesiać na stolnicę, wbić jajka, posolić i wyrabiać ciasto, dodać odrobinę wody-tak by ciasto dobrze się kleiło ale nie może być  za rzadkie ani mocno gęste. Musi dać się luźno wałkować. Z wyrobionego ciasta wałkować 3 bardzo cienkie placki i rozłożyć na ściereczkach. Niech chwile ''odpoczną'' wtedy będzie lepiej je kroić.
2/Po chwili bierzemy pierwszy placek, posypujemy mąką i rozcieramy ją, a placka zwijamy w rulon, jak naleśnika.
3/Kroimy cienkie kluseczki, co chwilę roztrzepując je ręką, by się nie kleiły. Makaron można pokroić maszynką do makaronu, nawet taką mam, ale rodzinnie przyjęło się ręczne krojenie.
4/Po skrojeniu wszystkich placków, zagotować wodę z odrobiną soli i łyżką oleju. Na wrzątek rzucać kluseczki. Gotować do ''wypłynięcia na wierzch''. Odcedzić i hartować zimną wodą.
MOJE RADY
Surowy makaron świetnie nadaje się do suszenia, można wtedy przełożyć go do papierowej torby i ugotować wtedy, kiedy tylko najdzie nas na to ochota:)

1 komentarz:

  1. Super! Chyba w najbliższym czasie też zrobię ;) Domowy to domowy ;)Jak byłam mała, to często robiłam z mamą...a teraz idę do sklepu i kupuje gotowca...nie zawsze jest czas,a szkoda ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, miłe słowo, pytanie lub uwagę :) Zapraszam ponownie.