Przepis na to ciasto jest stary jak świat. Każdy ma na nie swój sposób. Ja swój mam z zeszytu babci zapisek. W oryginalnym jest oranżada, a ja zastąpiłam ją Mirindą pomarańczową i wcisnęłam kilka kropel soku ze świeżej pomarańczy. Ciasto jest bardzo proste. Pamiętam, że jako nastolatka często je piekłam :)
SKŁADNIKI
3/4 szklanki napoju pomarańczowego gazowanego (np. Fanta, Mirinda itp)
3/4 szklanki oleju
5 jajek
2 1/2 szklanki mąki + dodatkowo 2 1/2 łyżki
1 1/2 szklanki cukru
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 1/2 łyżki kakao
sok z połówki pomarańczy (ewentualnie zapach pomarańczowy)
cukier puder do posypania lub polewa gorzka do polania
3/4 szklanki oleju
5 jajek
2 1/2 szklanki mąki + dodatkowo 2 1/2 łyżki
1 1/2 szklanki cukru
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 1/2 łyżki kakao
sok z połówki pomarańczy (ewentualnie zapach pomarańczowy)
cukier puder do posypania lub polewa gorzka do polania
1/ Białka ubić z cukrem na pianę, do ubitych białek dodać żółtka. Napój
wymieszać z olejem i sokiem z pomarańczy. Do ubitych jajek dodać
stopniowo mąkę, proszek do pieczenia i olej z napojem. Wszystko
dokładnie wymieszać.
2/ Gotowe ciasto podzielić na dwie części, do jednej dodać 2 1/2 łyżki
kakao, a do drugiej 2 1/2 łyżki mąki. Formę (średnica 24cm) nasmarować
margaryną i wlewać do niej na przemian po 2 łyżki ciemnego i po 2 łyżki
jasnego ciasta. Czynność powtarzać aż do wyczerpania mas.
3/ Piec ok 40 min w temperaturze ok 180 stopni. Dla pewności czy ciasto
jest upieczone, można sprawdzić je patyczkiem lub słomką. Po ostudzeniu
posypać cukrem pudrem lub polać polewą.Smacznego!:)
Piękna zebra
OdpowiedzUsuńprzepis może i stary ale za to jaki pyszny:)
OdpowiedzUsuńZebrę również robiłam jako nastolatka, lubię ja do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńOj jakie równe te paseczki... Piękna! A z Mirindą jeszcze nie próbowałam, zapisuję więc na listę oczekujących:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do zachwytów nad Twoja zebrą:) Pieknie Ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa. Bardzo się cieszę :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego! Aż mi ślinka pociekła... ;D
OdpowiedzUsuń