Szwecki sposób na ziemniaka. Robiłam je pierwszy raz i już wiem, iż nie ostatni :) były pyszne. Długo się je robi, ale warte zachodu :) Polane masłem czosnkowym i zapieczone na złoto. U mnie były zjedzone z pieczona karkówką, ale chyba same jak przystawka do dipów będą najlepsze. Bałam się, że może będą surowe, jakieś nie dopieczone,ale wszystko było jak w najlepszym porządku :)
SKŁADNIKI
12-18 ziemniaków podobnej wielkości
100 g masła
2-3 ząbki czosnku
kilka gałązek świeżego rozmarynu i tymianku (można zastąpić suszonym)
sól morska
5 łyżek oliwy z oliwek
1/ Ziemniaki obrać, a jeżeli nie obieramy, to dokładnie wyszorować. Osuszyć.
Umieścić każdego z osobna pomiędzy dwoma niskimi deskami do krojenia. Ponacinać co 3-4 milimetry dochodząc nożem jedynie do desek (dzięki temu ziemniaki się nie rozpadną).
2/Masło rozpuścić, dodać wyciśnięty czosnek.
3/ Nacięte ziemniaki podsmażyć z obu stron na patelni- zaczynając od strony ponacinanej (ja chwilkę podgotowałam je w wodzie) Poukładać je na blasze lub w formie do pieczenia, posypać solą morską, rozmarynem, tymiankiem i polać masłem z czosnkiem.
4/ Piekarnik nagrzać do 200 stopni i piec ziemniaki ok godziny, odwracając co jakiś czas.
Smacznego!:)
Jak te ziemniaczki ładnie wyglądają! Takie ślicznie złociste, i do tego jeszcze ten fajny wzorek :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zrobiłam tak: pokroiłam obrane ziemniaki na duże frytki (ćwiartki, szóstki, ósemki - w zależności od wielkości ziemniaka). Pokrojone frytki wysuszyłam z każdej strony ściereczką (tak, jak do frytkownicy).
Przełożyłam ziemniaczki do miski, wlałam trochę oleju, dodałam sól, pieprz i słodką paprykę. Wymieszałam. Wrzuciłam na formę razem z kilkoma ząbkami czosnku (nieobranego). I do piekarnika!
I potem tylko się zajadać! Np. z maślanką albo kwaśnym mlekiem... Albo z mięsem - jak kto woli (ja akurat nie jestem "mięsożerna") :)
Zrobiłam je :) Były baardzo smaczne, nie było ich w 5min. Podałam je do grilla. Rodzina kazała je powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)