Od kilku dni i w dzień i w nocy ''chodził'' za mną sernik na zimno ale... cytrynowy. No i oczywiście nie z serków ani torebki, tylko taki prawdziwy z sera twarogowego. Kupiłam ser, cytryny ale jak wróciłam do domu to nagle mi się przypomniał sernik dwukolorowy, który kiedyś, kiedyś robiła moja mama. Oszukałam go w zeszycie z jej przepisami i zrobiłam :) Smak rewelacja, tak jak kiedyś. Smak przypominający lody i dzieciństwo.
SKŁADNIKI
1,2 kg sera półtłustego
5 jajek
10 łyżeczek żelatyny
pół kostki margaryny (125g)
2 szklanki cukru pudru
aromat śmietankowy (kilka kropel)
pół litra mleka
2 łyżki kakao
2 galaretki o dowolnym smaku
tortownica 26 cm
5 jajek
10 łyżeczek żelatyny
pół kostki margaryny (125g)
2 szklanki cukru pudru
aromat śmietankowy (kilka kropel)
pół litra mleka
2 łyżki kakao
2 galaretki o dowolnym smaku
tortownica 26 cm
1/ Ser zemleć dwukrotnie. Jajka sparzyć wrzątkiem i oddzielić żółtka od
białek. Margarynę utrzeć z połową szklanki cukru pudru a następnie
dodawać po jednym żółtku ucierając na przemian dodając resztę cukru. Pod
koniec ucierania dodać aromat. Białka ubić na sztywną pianę i dodać do
masy serowej. Żelatynę rozpuścić w odrobinie wrzącej wody, energicznie
mieszając by dobrze się rozpuściła a następnie wymieszać z zimnym
mlekiem. Tak rozpuszczoną żelatynę przelać szybko do masy, ciągle
mieszając.
2/ Masę podzielić na dwie części, do jednej dodać kakao i wymieszać. Do
tortownicy wyłożyć część jasną, ciemną, jasną i ciemną (można zacząć od
ciemnej i zakończyć na jasnej). Wstawić do lodówki. Galaretki
przygotować wg przepisu na opakowaniu i tężejące wylać delikatnie na
sernik.
Uwielbiam takie serniczki! Twój wygląda na pyszny!
OdpowiedzUsuń