Nie Robiłam jeszcze chutney z brusznicy, ale zawsze jest jakaś okazja na ten pierwszy raz i teraz właśnie była, ponieważ przywiozłam trochę owoców z lasu.No i śmiem śmiało stwierdzić iż to był wielki błąd, że do tej pory nie robiłam takiego chutney, bo jest znakomite. Po spróbowaniu od razu wiedziałam, że do mięsa będzie wspaniałym dodatkiem, a już nawet nie wspomnę o serach pleśniowych. Coś rewelacyjnego!!!Przepis wzorowany na przepisie z bloga Filozofia Smaku.
SKŁADNIKI
4 szklanki jabłek
2 szklanki brusznicy
szklanka cebuli (ja dałam ciut mniej)
1 łyżka imbiru
1/4 szklanki octu z czerwonego wina
szczypta soli
1/4 szklanki cukru brązowego(ja dałam zwykły)
ja dodałam jeszcze dwie gruszki
1/ Borówki przebrać, oczyścić z liści i opłukać. Osączyć na sitku a następnie wrzucić do garnka, dodać imbir, ocet, cukier, sól , jabłka i gruszki pokrojone w kostkę oraz cebulę krojoną w drobną kosteczkę.
2/ Gotować wszystko do miękkości wszystkich składników. Gdy całość jest już wystarczająco gęsta i nabierze ładnego kolorku, przekładać do wyparzonych słoiczków, szczelnie zakręcić i gorące odwracać do góry dnem.
Smacznego!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, miłe słowo, pytanie lub uwagę :) Zapraszam ponownie.